NARRACJE PAMIĘCI. Rosja widziana z perspektywy peryferii

Została zorganizowana przez Centrum w dniu 18 października 2016 r. i odbył asie w Collegium Iuridicum Auditorium Maximum UAM w Poznaniu.
Poprowadził ją prof. Waldemar Kuligowski – znakomity antropolog i badacz kultury współczesnej z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Pozostałymi panelistami byli:

  • prof. Wiktor Woronkow – Centrum Niezależnych Badań Socjologicznych w Sankt Petersburgu (notka biograficzna na stronie)
  • dr Michaił Rożanskij – Niezależne Centrum Edukacji i Badań Społecznych w Irkucku (notka biograficzna na stronie)
  • dr Zbigniew Szmyt – Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM w Poznaniu

Pobierz audio

Główne tezy:

Kluczowe problemy Rosji zawierają się w sprzeczności, jaką rodzi z jednej strony chęć ochrony integralności terytorialnej tego olbrzymiego państwa oraz jego ustrój, struktura terytorium rozpościerającego aż po Władywostok – z drugiej strony. W Rosji mogłoby dojść do ukształtowania społeczeństwa obywatelskiego tylko wówczas, jeśli jej wschodnie granice kończyłyby się na Uralu a terytorium byłoby wystarczające, kompaktowe i do „ogarnięcia wzrokiem”. Jednak istnieje to olbrzymie azjatyckie terytorium, które zawsze stanowiło alternatywę, zapewniało możliwość ucieczki od problemów i dawało szansę odpowiednio niezależnego życia. Co z kolei stanowiło zagrożenie dla władzy utraty tego terytorium, stąd konieczność nad nim kontroli. To jest właśnie powód, dlaczego w Rosji nie rozwinęła się samorządność, nie rozwinęły się społeczne instytucje, a wykształciły się fobie władzy w odniesieniu do społecznych, lokalnych inicjatyw. Władza widzi w nich bowiem zagrożenie i ryzyko separatyzmu w tego rodzaju regionalnych ruchach społecznych.

Rosja to kolonia Moskwy, która niejako wysysa wszystko, co najlepszego pojawi się w mieście Rosja – utalentowanych naukowców, badaczy, sportowców czy aktorów natychmiast ściągają do stolicy. Tak działo się i w Związku Radzieckim, ale teraz dzieje się to na jeszcze większą skalę. Jadą tam wszyscy, marzący o bogactwie i karierze, tam bowiem są najlepsze warunki dla zrobienia błyskawicznej kariery i zmiany swojego statusu materialnego. Petersburga, tak jak i pozostałe peryferie, znacznie boleśniej, niż Moskwę, dotykały represje. Moskwa buduje swoja siłę, kosztem regionów, kosztem niezależnej nauki. Moskwa cierpi z powodu hipercentralizacji kraju znacznie bardziej, niż mieszkańcy peryferii – Petersburga czy Irkucka.

Hipercentralizacja to nie tylko problem Moskwy i centrum. To problem braku rozwiniętych instytucji społecznych, braku wiedzy i świadomości społecznej, wykształcenia a także problemy pamięci historycznej i polityki pamięci.
W opinii panelistów ruchy protestacyjne w Moskwie z przełomu lat 2011 i 2012, nie rozprzestrzeniły się na pozostałe miasta, co było związane z tym, że moskwicze zderzyli się z faktem, że od ich opinii nie zależy nic, co dzieje się w ich mieście.

 

Pobierz PDF